mar 09 2004

amico amicus


Komentarze: 7

Dostałam prezent. Taki w pięknym papierze obwiązany kolorową wstążeczką.  Tyle, że ja nie chciałam go wcale dostać. Nikt się mnie nie zapytał. Ot tak zostałam nim obdarowana.. Wiedziałam co znajdę pod opakowaniem.  Chyba zbyt wiele razy życie już mi go sprezentowało.  Jego kształt znam na pamięć. Doskonale wiem co dzieje się gdy go otrzymuję. Może mi się to podobać lub nie. To nie ważne. W końcu prezent to prezent. Trzeba go przyjąć

 

 

tusiai : :
10 marca 2004, 03:40
no ja jestem za bardzo ciekawska...a co to jest? ja nie cierpie prezentow nie lubie jak ktos na mnie wdaje kase ;(......eh tusia czemu jestes smutasna :( pa anka.............pozdrawiam ciebie
09 marca 2004, 20:54
jak się tyle razy dostaje, to można się uodpornić? z resztą - zawsze taki możesz posłać do diabła (skoro niewiele wart) jak dawca nie widzi.
heartland
09 marca 2004, 16:06
prezenty na tym polegają, że się wcześniej nie pyta
09 marca 2004, 15:21
a co dostalas ? komenta przeczytalem, wroce do wawy to ci odpisze i wytlumacze pare rzeczy jak dziecku :)
09 marca 2004, 14:05
..jak pudełko czekoladek..nigdy nie wiesz czy Ci bęzie smakować...
ill-adapted
09 marca 2004, 13:25
Kup sobie sama prezent i nie licz że ktoś będzie wiedział co ty chcesz.
hauser
09 marca 2004, 13:15
cały świat jest pełny niechcianych prezentów

Dodaj komentarz