gru 16 2003

Bez tytułu


Komentarze: 26

Straszną opowieść mam dla was gawiedzi:

w najdzikszych górach, w wysokiej wieży,

zamknięto księżniczkę na cztery spusty.

Wokół odludzie, kraj całkiem pusty,

wzrok wytężając, patrząc z wysoka,

nie ujrzysz ludzi, lub choćby smoka.

Ale królewna usilnie wierzy,

że ja odwiedzi któryś z rycerzy.

Wtedy go zwiąże, weźmie rumaka,

sama ucieknie – paskuda jest taka.

tusiai : :
17 grudnia 2003, 08:10
Amerykanie byli w pierwszej 10, ale nie jest tak źle. My w tych badaniach wypadliśmy lepiej od Kambodży i Wysp Balii, chyba Nigerii i jeszcze kilku światowych potęg. Jak słyszę słowo stereotyp to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera(ale ja nie o tym). Nie musiałam nigdzie wyjeżdżać, aby dość do wniosku iż większość moich rodaków to niepiśmienni idioci. A o Polaków zamiłowaniu do posiadaniu cudzych przedmiotów nawet nie wspomnę. Ale i tak nie zmienia to mojego optymizmu i wiary w jednostkę(choć zastanawiające jest dlaczego)
17 grudnia 2003, 03:19
hehe dobry cytat.. szkoda ze pare miesiecy temu okazalo sie, ze polska mlodziez to analfabeci nie rozumiejacy tesktu, nawet nasi sasiedzi nas wyprzedzili :/ [btw. nie pamietasz ktorzy byli Amerykanie, pierwsi ? :P]
a tak na marginesie... zawsze bylem troche przesadnie patriotyczny ale dotad nie wiem co sadze o nas Polakach, uznawanych na calym swiecie za glupkow i zlodziei :/ najgorsze, ze to nie sa zadne stereotypy, coraz czesciej to dostrzegam... jak jezdzilem do UK to sie przerazilem zachowaniami moich rodakow :(
tusiai->winieta
16 grudnia 2003, 23:26
Ale nie trzeba walczyć z wiatrakami na szeroką skalę. Czasem(a według mojego skromnego zdania najczęściej) dla nas oczywiste i mało ważne czyny, mogą okazać się tymi najbardziej znaczącymi. Nie ma co stawiać na nogi całego świata uderzać w Dzwon Zygmunta, jeśli sami nie uporządkujemy najbliższego nam wycinku rzeczywistości. Wychowywanie dzieci w atmosferze miłości i szacunku to najlepsza sprawa jaka człowiek może zrobić w celu poprawy przyszłości. Parę lat temu pewien mądry pan powiedział „..takie będą Rzeczpospolite, jak ich młodzieży chowanie...” i chyba ta myśl niewiele straciła na znaczeniu. Mój wielki optymizm, każe mi wciąż myśleć iż zmieniając siebie i pozytywnie wpływając na najbliższych - można zmienić cały świat
tusia->solei
16 grudnia 2003, 23:08
Oczywiście, że ze mnie
16 grudnia 2003, 22:55
hehe fajne; odnosnie komenta pietro nizej... mnie nie chodzi o konformizm tylko o realizm; nie da sie "walczyc z wiatrakami" na szersza skale, tzn nie ma na to globalnych rozwiazan, kazdy moze ksztalicic swoje dzieci i tyle moze zrobic.. ja widze jak moja siostra i szwagier o konserwatywnych pogladach wychowuja swoja mala coreczke, m.in dobrze dobieraja jej zabawki, u niej nie uwidzisz lalki barbie ale np oslawiona ksiazke "dzieci z bulerbyn" ktora jej czytaja (ona ma 6 lat), duzo roznych ksiazek edukacyjnych dla dzieci, bajki typu "krol lew" zamiast jakichs japonskich szmir (o boze co to wogole ma byc ?!), poza tym wychowanie przez sport (mala chodzi na judo) itd itd; natomiast trudno zeby obrzucali sklepy z szajsem czerwona farba; jak bede mial kiedys dzieci to tez bede pilnowal czym sie bawia; uwazasz ze co mozna wiecej zrobic ?
16 grudnia 2003, 22:54
Tusiaczku! To z Ciebie taka paskuda??:> Nie wierzę!! ;)
16 grudnia 2003, 22:46
brawa dla księżniczki! :>
16 grudnia 2003, 21:42
Nie to nie poezja.
16 grudnia 2003, 21:17
... niemniej jednak moja pozdrawiać. I mieć nadzieję, że Twój komentarz okaże się prawdą.
16 grudnia 2003, 21:16
Czy to poezja? Moja nie znać się na poezji...
16 grudnia 2003, 20:50
ahaha poklony dla ksiezniczki:)

Dodaj komentarz