gru 15 2004

Bez tytułu


Komentarze: 4

Poproszę: Nobla, Oskara, czy co tam się przyznaje za innowacyjne wynalazki, niewyobrażalna pomysłowość i niewiarygodną inteligencję. Nawet przy mojej wielkiej skromności muszę stwierdzić: jestem cudowna. Może i rozpoczęcie akcji „dożywianie” wiąże się z koniecznością codziennego stania przy garach i  przywożenia gorącego obiadu pannie A, ale ja pomagam a mój kodeks etyczny został nienaruszony. I jak tu się nie zachwycać? No dobrze taki sposób wybrnięcia z sytuacji, powstał całkowicie przypadkiem, ale i tak jestem zadowolona.

 

 

tusiai : :
kindziorku
16 grudnia 2004, 22:03
Tusiaczku może zaczniesz dożywiać Baranka bo u niej to chyba ostatnio kiepsko z posiłkami...o ciepłych nie wspominając ;P buziaki dla Tusi :D
16 grudnia 2004, 16:57
Pięknie:)
16 grudnia 2004, 11:57
codziennie goracy obiad? ojeeej, brzmi jak z bajki,echh....i masz racje, nie ma szans sie nie zachwycac;)
grzesiomanka
15 grudnia 2004, 23:17
To ja ciesze się razem z Tobą :)

Dodaj komentarz