sty 02 2005

Nie ma to jak optymistyczne zapoczątkowanie...


Komentarze: 15

W „normalnych” warunkach pobiegłabym do pana O. Usłyszałabym, że poradzę sobie, że nie jestem sama, że będzie dobrze. W „normalnych” warunkach. Ale to nie są „normalne” warunki. Teraz boli mnie każda komórka ciała, nie mam siły ruszyć ręką, ani nogą. A jedyna dobrze funkcjonującą częścią mojego ciała stały się organy odpowiadające za dobre nawilżenie i przemywanie gałki ocznej.

No cóż przyjaciel to w końcu jedyna osoba, która dokładnie wie,  jakiej struny dotknąć by najbardziej zabolało. A gdy w nią uderzy, to przeprosiny i kwiaty to trochę za mało.

 

 

tusiai : :
09 lutego 2005, 21:09
Eeejjj... gdzieżeś Ty?
07 lutego 2005, 21:37
Ty chyba zmówiłaś się z heartlandem żeby nie odzywać się tak długo... ;-)
26 stycznia 2005, 03:07
znam ten smak noża w plecach... nie zagoi sie.. ale mozna sie do niego przyzwyczaić..- w moim przypadku ( poprostu go sobie wyjołem i zabawiłem się w rzeźnika ;) - wberw pozorom.. zemsta bywa słodka)
24 stycznia 2005, 13:56
Przyłączam się do Barankowego pytania... hm?
19 stycznia 2005, 01:20
Tusiaku,a gdzie Ty sie podziewasz?
18 stycznia 2005, 16:10
Nowy Rok jak Nowy Rok, Ale to już do cholery połowa miesiąca!! ... :>
winiet
18 stycznia 2005, 03:13
Wpadlem z nadzieja, ze przeczytam cos zabawnego. A tu taki psikus. Kurcze.. przykro mi. Odezwij sie czasem na gg. Buzka. :*
kindziorek
10 stycznia 2005, 19:45
\"Ty, co płaczesz, ażeby śmiać mógł się ktoś - Już dość! Już dość! Już dość!\"
10 stycznia 2005, 18:55
nawet jak czekoladki sie dorzuci to i tak za malo..
Pocahontas
07 stycznia 2005, 01:15
Masz rację, za mało ...
06 stycznia 2005, 16:02
Skoro wręczamy komuś broń to musimy się liczyć z tym, że kiedyś może jej użyć.. Ale oczywiście warto z tą bronią ryzykować. Generalnie to już jest lepiej, prawda?
Ormuzd
05 stycznia 2005, 11:30
Innymi słowy - \"Panie Boże chroń mnie przed przyjaciółmi, przed nieprzyjaciółmi obronię się sam.\"; przypominam wszakże, że ta niekorzystna definicja przyjaciela nie dotyczy psa,pozdrowienia O.
02 stycznia 2005, 21:42
:( nie zasluzyl wiec na miano przyjaciela...
02 stycznia 2005, 20:40
Kiedy przyjaciel rani, to chyba największy ból...
02 stycznia 2005, 20:08
Skąd ja to znam... tylko, ze nie doczekałam się ani przeprosin ani kwiatków. chyba tej przyjaźni już nie ma...

Dodaj komentarz