sie 27 2004

Taka sama , a jednak zupełnie inna


Komentarze: 10

Królestwo zmieniło się nie do poznania dla kogoś kto ostatni raz przekraczał granicę Tusiakowa jakiś czas temu. Zupełnie naturalnie i niepostrzeżenie królewna Tusia stała się bardziej przyjacielska i otwarta. Wizy już nie są potrzebne, aby dostać się do jej świata, a ona sama bardzo chętnie przyjmuje gości nawet tych bez listów uwierzytelniających.

Kto by pomyślał, że zabicie przerażającego „smoka”, stawienie mu czoła może tak wiele zmienić.

tusiai : :
BanShee
03 września 2004, 15:28
to jak w Unii tylko na dowód do królestwa?
31 sierpnia 2004, 15:36
No właśnie, przecie smoki są sympatyczne i takie słodkie...:D
31 sierpnia 2004, 14:13
Ale po co od razu zabijać... nie lepiej oswoić i uczynić go zwierzątkiem domowym? ;)
winieta
30 sierpnia 2004, 15:33
a paszport potrzebny ? czy tez moge juz na dowod przechodzic ? bo ja sie w tych traktatach z schengen pogubilem
zmieniona...
30 sierpnia 2004, 14:43
:)kazdy musi czasem zabic jakiego smoka co by potem bylo latwiej!
30 sierpnia 2004, 10:34
ja tam ze smokami mam przyjacielskie raczej układy..:> Bo smok czasem okazuje sie przydatny... ale tylko w wyjątkowych sytauacjach..
29 sierpnia 2004, 17:49
A ja zawsze wiedziałam, że Tusia istotą towarzyską jest! :)
28 sierpnia 2004, 08:36
ooo! to może na herbatkę się wproszę! ps. dorwałaś go? czy to nie ten?
28 sierpnia 2004, 01:50
A mnie to w przedszkolu babki tlukly do glowy,ze tego smoka to jakis kolezka z Krakowa zabil!!Nie wiem, podobno byl slabym szewcem i dlatego zabral sie za gotowanie.Przyprawil za bardzo barana i smoka roztrzaskalo od srodka.Wiedzialem wtedy,ze to sciema a dzis dowiaduje sie prawdy...Ty smokozabojczynio!!
kindziorek
27 sierpnia 2004, 23:13
rozumiem ze moge Cie odwiedzic? :) ...pomysl Tusiu ile sie zmieni po zabiciu drugiego... buziaczki

Dodaj komentarz