lut 10 2004

Wrrrrrrrrrrr!!!!!!!!!!!!!!!!


Komentarze: 14

Siedzę sobie w autobusie. Wchodzi kilkoro "sportowców" najprawdopodobniej bokserów(wnoiskuję po braku przedniego uzębienia)gustownie ubranych w deres. Zaczyna sie filozoficzna dysputa:

E, kurwa. kiedy są te walentynki?

No co ty kurwa 14!

A który to jest?

Sobota

Masz kurwa rację. Trzeba coś kurwa zrobić.............

....................................................

Czyż to nie urocze?

A teraz wszyscy na trzy, cztery zupełnie spontanicznie wyznajmy sobie miłość!!!!!!!!!!!!!!!!!

ZOSTAŃCIE MOJĄ WALENTYNKĄ!!!!!!!!!!

Jak ja uwielbiam to "święto"! Idę sobie spokojnie ulicą i absolutnie wszędzie widzę urocze i niebanalne różowe serduszka i wielkie usta. Tylko gdzie niegdzie pojawiają sie bardzo mądre slogany w stylu"kup swojej dziewczynie wspaniały podarek- stanik".

Nie no, oczywiście mi od lat po nocach śni się, piękna fioletowa bardotka. Z zupełnie niewyjaśnionych powodów nikt mi jej nie chce kupić. Może teraz, w końcu jest okazja.

Ja naprawdę rozumiem, że miłość trzeba pielęgnować, ale na boga dlaczego w taki sposób?

tusiai : :
Krzysztof
04 lutego 2006, 23:54
kupie ci tą piękną fioletowa bardotkę tylko powiedz co to jest:))
12 lutego 2004, 20:48
No i przypomniałeś mi, iż ja nie należę do tej młodzieży:). Przynajmniej wiem kiedy na wieś moge wyjechać. Choć to ciekawe-skąd to wiesz?:)
12 lutego 2004, 16:34
dobry !
ja tam jestem sceptyczny co do przenoszenia zachodnich swiat na nasz grunt ale Walentynki sa akurat calkiem calkiem (dla mlodziezy dodam, ze to swieto egzystuje w Polsce od najwyzej kilkunastu lat); Walentynki sa sympatyczne a ze przy okazji rozne podmioty gospodarcze na nim zarabiaja... no coz, a przy swietach Bozego Narodzenia czy innych nie ?; lepsze Walentynki niz absurdalne komunistyczne "swieto" zwane dniem kobiet, kiedy to mamy je traktowac w sposob uprzewilijowany (np chlopy na wsiach nie bija ich wtedy po gebie)...
heartland
12 lutego 2004, 13:53
Zgadłaś.
12 lutego 2004, 10:40
bo pewnie nigdy nie puszczałeś wianków, ani nie tańczyłeś przy ognisku :)
heartland
12 lutego 2004, 08:23
Bo się nie sprzedaje. A jeśli by nawet było rozdmuchane równie mocno to osobiście nie widziałbym powodu aby pokochać Kupałę czy inne kwiaty paproci miłością równie mocną co McValentines.
11 lutego 2004, 14:41
Szanowny i pamiętliwy panie!:)Oczywiście musiał Pan to zrobić!Aż palce swędziły! Co ja na to? Święto miłości to także istnieje w kulturze słowiańskiej. Ciekawe dlaczego one nie jest tak reklamowane?
heartland złośliwy i pamiętli
11 lutego 2004, 13:22
I jeszcze jakbym teraz pozwolił sobie na prawie cytat: "Ale ten cały chłam, to nie walentynki. To tylko żałosna próba ściągnięcia klientów do na wpół opustoszałych sklepów. Wystarczy tylko odwrócić wzrok i zająć się tym co nam kojarzy się z Walentynkami." to co byś powiedziała? ;-)
heartland
11 lutego 2004, 08:17
Naamah trafiła w dziesiątkę :-)
10 lutego 2004, 22:23
każdy sposób jest dobry by zarobić kasę, czy nie? :-) Ja widzę czerwone serduszka - najwyraźniej moja miłość jest bardziej intensywna niż Twoja. :-P
10 lutego 2004, 21:05
Bo to się nazywa neoromantyzm :P
10 lutego 2004, 13:32
bo to jest kurwa komercja USA jeszcze gorzej....pa pozdrawiam puch puchowy :* a ja tez chce stanik d kogos :( a przynajgorszym misia.....;( ;( ;( NIKT PUCHA NIE KOCHA!!!!
10 lutego 2004, 11:26
Święto nawet jest przyjemne, gdyby było pod nazwą np" Naturalny dzień miłości" i tak gdyby właśnie był obchodzony a nie dzień chwytów marketingowych... Niestety wszystko tak się znmienia...
red_spike
10 lutego 2004, 11:08
Chyba mimo wszystko nie na tym polega pielegnowanie miłości. Kolejne durne święto, dające powód do wydania kilku zlotych na cos plastikowego, podobnego w kształcie do serce, ale co z tego? jesli ktos uwaza to za dowód miłości ... no cóż, chyba jestem staroświecka. Pozdro.

Dodaj komentarz