lis 14 2003

Bez tytułu


Komentarze: 1

Widziałam “bar”! Wiem, wiem nie jest to specjalny powód do chwały i zaszczytów, ale dla mnie był to pierwszy raz w życiu. I tak jak przystało na “każdy” pierwszy raz, było to bolesne i nieprzyjemne uczucie. Gdyby chociaż pokazali jak oni tam przy barze pracują, człowiek by sobie na piwo popatrzył i może zmobilizowałby go to do wyjścia w miasto. Ale nie, 50 minut oglądania jak jakieś trzy panie sprzątają. Zdaje sobie sprawę, ze w naszej telewizji nie ma dobrego programu z poradami domowymi, ale czy to jest wystarczający powód aby pokazywać 15 sposobów na odkurzanie? Może nie wystąpiłyby u mnie objawy katatonji, gdyby nie to że one też o miłości rozmawiały. O miłości jak o miłości, nie wiem czy dobrze zrozumiała ale chyba chciały znaleźć sobie kogoś pośród innych członków programu. Od razu przypomniałam sobie najgorszy koszmar mojego życia – KOLONIE. Miałam dejavu. Autokar, obskurne domki, zapach spalonego jedzenia i “prześliczni” pryszczaci chłopcy. A w głowie jedna przerażająca myśl “...jeden z nich będzie twoim chłopcem, bo na kolonii bez chłopaka jesteś nikim...”

A co jeśli ten program choć trochę przedstawia prawdziwe zycie?

tusiai : :
14 listopada 2003, 15:31
Hehe!:) Współczuję tak traumatycznych przeżyć na koloniach (ja też na nich bywałam, ale nie z pryszczatymi :P)..a co do "pierwszego razu" - nie zawsze musi być bolesny..jeśli wiesz co mam na myśli!!;)) :D Bar - e! nie wiem, bo nie oglądam, ale -skoro uczą tam sprzątać, to chyba jednak rzucę tam okiem!;) ... hmm...coraz bardziej mi się tu podoba! :) Proponuję jeszcze jakiś sympatyczny szablonik i będzie całkiem cacy!!:D

Dodaj komentarz