lis 29 2004

Bez tytułu


Komentarze: 5

Wszystko było takie proste. Rzeczy były dobre albo złe, odpowiedzi brzmiały „tak” lub „nie”, istniała biel i czerń. A teraz wszystko stało się przeraźliwie szare i w pewien specyficzny sposób brudne.

Nie ma już prostych odpowiedzi. W zasadzie nie ma już żadnych odpowiedzi. Pozostały jedynie pytania i reakcje na nie, takie na tu i teraz.  Dają one jedynie złudzenie odpowiedzi, bez żadnego namysłu nad przyszłością czy konsekwencjami.

Nie ma zasad, nie ma celu, nie ma nic poza szarością. A ja mimo to wchodzę w nią. Zagłębiam się po całe uszy. I co z tego, że też stanę się szara i brudna. Przecież wtedy nie będę już tego dostrzegać

tusiai : :
30 listopada 2004, 15:43
Don Mario ma rację.
Ormuzd
29 listopada 2004, 19:34
uff...odetchnąłem, manichejskie podejście \"żyje\" tu dalej(pomimo paskudnego listopada). pozdrawiam
tusiai ->Ormuzd
29 listopada 2004, 14:23
Szanowny panie [a może powinna być wasza boskość ;-p ] tak jak słońce wstaje i zachodzi, jak po wiośnie następuje lato, tak tu zawsze jest autoironia, przymrużenie oka okraszone szczyptą cynizmu, a na deser odrobina „wredoty” :)
Ormuzd
29 listopada 2004, 09:54
Na litoć Boską, Szanowna Autorko! Co się dzieje? Dotychczas, nawet w egzystencjalnych pytaniach dostrzegałem gdzieś w tle, tę rzecz właściwą dla takich pytań - przymrużenie oka. Przymrużenie oka, któremu - dodam - warto towarzyszyć. Z niepokojem stwierdzam, że przestaję je dostrzegać. Albo zaniknło albo poziom autoironii stał się dla mnie zbyt głęboki:(, pozdrawiam, tak czy inaczej....
29 listopada 2004, 01:57
Gdyby tak było ,że przestaniesz już tą szarość dostrzegać to byłoby prawdziwe szczęście,życie w takiej błogiej nieświadomośći.Niestety świadomość zawsze pozostaje.

Dodaj komentarz