mar 10 2004

klatka


Komentarze: 9

Raz, dwa raz, dwa. Mocniej, jeszcze mocniej. Raz, dwa raz, dwa. Mocniej, jeszcze mocniej. I jeszcze raz. Raz, dwa raz, dwa. Mocniej, jeszcze mocniej. Raz, dwa raz, dwa.

Jak ja mam dosyć tego zielonego koloru, prądu, mrowienia, linek i bloczków.

I jak się czujesz, lepiej?

 I co ja mam powiedzieć? Są chwile kiedy tracę nad nimi kontrolę, a zaraz po tym pojawia się ból nie do zniesienia. Tylko po co ma mówić prawdę? Mam dość spojrzeń w stylu nie wierzę lub tych z wyrazem współczucia. Jedno i drugie wywołuje u mnie taka samą reakcje.

Od teraz będzie „dziękuje lepiej”. Bo ja mam dość po prostu mam dość, tej cholernej klatki.

 

tusiai : :
15 marca 2004, 05:29
moze sie ta nowa notka nie zapisala? pozdrawiam ciebie tusia :* big cmokas!
11 marca 2004, 14:34
cóż, najwyraźniej nadinterpretacja.
tusiai->solei
11 marca 2004, 13:06
to tylko kłamstwo, a nie poza
11 marca 2004, 12:53
a czy stwierdzenie: "po co mam mówić prawdę; od teraz będzie 'dziękuję lepiej'" nie jest zakładaniem maski?
heartland
11 marca 2004, 09:18
Ależ jestem kurna domyślny! Przed przeczytaniem komentarzy miałem napisać że to "notka szpitalna" ;-)
11 marca 2004, 08:55
A dlaczego przypomniał mi się ten dokument Latkowskiego "Klatka"? Czy to oznacza, że jestem zjechana? :)
tusiai-> Puszek i Solei
11 marca 2004, 07:18
Jakie maski? Rzadko, bo rzadko ale czasem mi się zdarz pisać dosłownie:) Ja o swojej rehabilitacji piszę.
11 marca 2004, 06:41
czasami pod maską jak pod gipsem - nie dość, że nadal boli to jeszcze swędzi..
11 marca 2004, 05:15
;( tak jak ja mam doscyc USA, moja klatka.....i niechce juz ja juz nie moge;( pozdrawiam puszek :*

Dodaj komentarz