kwi 07 2004

Nic nie płynie. Czyli w tusiakowie bez zmian...


Komentarze: 9

Zdarza mi się to niewiarygodnie rzadko, ale udało mi się spotkać na ulicy znajomą ze studiów.  Po krótkiej wymianie zdań w stylu „a co tam u ciebie”, poszłam w swoją stronę. To niby nic takiego, ale mnie wzięło na wspominki. Teraz ino jedna myśl kołata się po tej mojej pustej głowie. Jak ja u licha skończyłam te studia. 

Rozwiązywanie konfliktów

-         Proszę podzielić na dwie osoby 13 groszy. I jak sobie panie z tym poradziły?

-         Moja koleżanka ma 7 gr. a ja 6gr!

-         A dlaczego akurat pani koleżanka dostała więcej pieniędzy? Jak poradziły sobie panie z konfliktem interesów?

-         Nie miałyśmy żadnego konfliktu. Bo  ona ma 7 gr., ale ja mam więcej monet.

Przeciwdziałanie bezrobociu:

-         Macie państwo za zadanie stworzyć taki życiorys aby na pewno został przyjęty przez pracodawcę.....Ktoś już skończył? Może pani

-         A wiec nazywam się Jan Kowalski urodzony w 1985r w Warszawie. Wykształcenie wyższe ,praca doktorska w zakresie fizyki kwantowej obroniona  w 2002.........

Psychoterapia

-ale to ma taki sam sens jak, pogadanka wśród praskich meneli na temat : wyższości dziesięcioletniej szkockiej nad „Słodką 18”.   

Psychologia

-         ja bardzo przepraszam, ale ta atrakcyjna kobieta, która pan doktor pokazuje jest mniej atrakcyjna od tej kobiety, która pan doktor pokazuje jako nieatrakcyjną

Komunikacja

-         znacie państwo zabawę w kalambury? A więc trzeba za pomocą gestów przedstawić jakąś rzecz lub osobę

Przepraszam co pani przedstawiała?

-         Amebę

A teraz gdy już jestem o wiele poważniejsza:

-         Proszę stworzyć fikcyjne stowarzyszenie i przedstawić kolejne kroki jego rejestracji.

-         A więc nasze stowarzyszenie ma na celu propagowanie wykonywania zadań przy jak najmniejszym nakładzie sił. Dlatego też chcąc być w zgodzie z naszym statusem, do rejestracji jak i wszystkich formalnych kroków takich jak napisanie statusu- wynajmiemy prawnika.

Niektóre rzeczy są niezmienne

Ps. To ja się już nie dziwię dlaczego niektórzy patrząc na mnie płaczą.

tusiai : :
09 kwietnia 2004, 14:28
blyskotliwa z Ciebie bestia.. tfu.. znaczy sie ameba :)
09 kwietnia 2004, 10:31
Z zazdrości płaczą. Z zazdrości :)
heartland
08 kwietnia 2004, 14:45
I nie ma żadnej rzeki!
eluś
08 kwietnia 2004, 11:41
No tak, piękne to i nadobne, ale ja szukam usrawiedliwienia, czemu nie chce mi sie studiować, a to, co tu przeczytałam działa jakoś przeciwnie ... moje gratulacje ...
07 kwietnia 2004, 17:38
od tej chwili moim marzeniem jest zobaczyc jak przedstawiasz amebe!!!
07 kwietnia 2004, 17:09
Ja pewno bym płakała ze śmiechu :) .... Chciałabym żeby większość ludzi jaka mnie otacza miało takie podejście do wszystkiego jak Ty... świat byłby kolorowszy :)
07 kwietnia 2004, 16:25
tusia :* ja plcze ze szczescia bo robie sie happy :) i ja chce z toba sie dzielic kasa tusia :P.....pozdrawiam ciebie serdecznie...i thank you za mile slowa :*....:(....pa puszek :(
tusiai->solei
07 kwietnia 2004, 16:24
Daj spokuj ja ciagle przeżywam traumę po reakcji na moje szukanie lodów.Na temat buw-u ja sie nie wypowiadam. Jutro idę zbluzgać ich pierdolnki. SOS nakazywałoby chyba wogóle ich nie wypozyczać. I udawać, że sie je przeczytało.
07 kwietnia 2004, 16:18
stowarzyszenie SOS - studencie olej studia. PS.Ja nie tylko patrząc na Ciebie płaczę. Dziś się rozbeczałam w BUW-ie, kiedy z pięciu książek nie dostałam żadnej. Ryczę nadal. Potrzebuję pomocy przy ich wyszukiwaniu - bo w tym ich pierdolniku pewnie nie znalazłam. Co na to SOS? - mam wykorzystać jakiegoś pierwszoroczniaka?

Dodaj komentarz