Archiwum listopad 2003, strona 2


lis 15 2003 Bez tytułu
Komentarze: 3

Czy można żyć bez miłości?

Zaczynam jak w kiepskim romansidle. Mówi się trudno. Czasem banał najcelniej trafia w setno.

Czy człowiek, który nie dopuszcza do siebie uczucia, rzeczywiście dużo traci? Czy brak poczucia odrzucenia jest wystarczający powodem aby nie szukać? A może w miłości chodzi właśnie o to by czuć akceptacje. Może wiążemy się z jedna osobą, gdyż bycie z wieloma jest zbyt trudne. Może jest to wszystko jedynie nieświadomym bilansem zysków i strat. Czy naprawdę uciekamy od miłości i do niej darzymy z tych samych powodów.

A może jest zupełnie inaczej? Może pęd do miłości romantycznej jest nam narzucony. Bombardowani zewsząd wizerunkami szczęśliwych par czujemy przymus szukania drugiej połówki”.

tusiai : :
lis 15 2003 Bez tytułu
Komentarze: 2

Zaczynam podziwiać mężczyzn!

Naprawdę!

Szczere wyrazy uznania, za umiejętność umówienia się z kobietami!!!

Żyje sobie na tej planecie parę ładnych lat, a wciąż nie wiem jak to się robi. Chyba mój mały rozumek nie jest w stanie pojąć toku rozumowania własnej płci.

Spotkamy się dzisiaj? “......Nie wiem.......”, “...może...” “...pomyślę...” “...zobaczę...”

A robisz coś dzisiaj? “....Nie chyba nie....”

Im dłużej nad tym myślę, tym bardziej się zastanawiam: jak to możliwe , ze gatunek ludzki przetrwał te kilka milionów lat?

Przecież w trakcie takiej rozmowy mózg może się zlasować. Czy kobieta nie może powiedzieć wprost o co jej chodzi? Przecież wtedy świat byłby o wiele piękniejszy.

tusiai : :
lis 14 2003 Bez tytułu
Komentarze: 1

Widziałam “bar”! Wiem, wiem nie jest to specjalny powód do chwały i zaszczytów, ale dla mnie był to pierwszy raz w życiu. I tak jak przystało na “każdy” pierwszy raz, było to bolesne i nieprzyjemne uczucie. Gdyby chociaż pokazali jak oni tam przy barze pracują, człowiek by sobie na piwo popatrzył i może zmobilizowałby go to do wyjścia w miasto. Ale nie, 50 minut oglądania jak jakieś trzy panie sprzątają. Zdaje sobie sprawę, ze w naszej telewizji nie ma dobrego programu z poradami domowymi, ale czy to jest wystarczający powód aby pokazywać 15 sposobów na odkurzanie? Może nie wystąpiłyby u mnie objawy katatonji, gdyby nie to że one też o miłości rozmawiały. O miłości jak o miłości, nie wiem czy dobrze zrozumiała ale chyba chciały znaleźć sobie kogoś pośród innych członków programu. Od razu przypomniałam sobie najgorszy koszmar mojego życia – KOLONIE. Miałam dejavu. Autokar, obskurne domki, zapach spalonego jedzenia i “prześliczni” pryszczaci chłopcy. A w głowie jedna przerażająca myśl “...jeden z nich będzie twoim chłopcem, bo na kolonii bez chłopaka jesteś nikim...”

A co jeśli ten program choć trochę przedstawia prawdziwe zycie?

tusiai : :
lis 14 2003 Bez tytułu
Komentarze: 1

Wow!!!!!!!!!!!!!

Udało się!!!!!

Trzy godzinki przed komputerem, kilkadziesiąt perełek języka polskiego i oto jestem!

Super, kolejny przykład świadczący o moim zamiłowani do masochizmu. Najdziwniejsze jest to, że już nawet nie pamiętam co tak naprawdę pchnęło mnie do tego kroku. Na szczęście nigdy nie twierdziłam ze jestem przykładem człowieka zdrowego na umyśle, wiec nie musze się tym ani trochę przejmować. Szkoda jedynie, iż kolejny raz wyszło na jaw, że moje zdolności informatyczne kończą się na: włączyć, wyłączyć, zetrzeć kurz. Ale co tam, przecież technologia idzie naprzód tak szybko, że niedługo procedury logowania będę przestarzałe i niepotrzebne. Tak!!!!!!!!! Ja jestem o jeden krok przed postępem informatycznym. Właśnie tak będę sobie to tłumaczyć

tusiai : :