Archiwum listopad 2003


lis 30 2003 Bez tytułu
Komentarze: 5

Wybrałam się potańczyć. To niby nic dziwnego przecież ja uwielbiam rytmicznie podrygiwać do dźwięków muzyki. Moja chęć potańczenia była tak wielka, że nawet wygrała z wrodzona niechęcią do dyskotek. A więc co miałam zrobić? Zadzwoniłam do koleżanki i poszłyśmy.

Bawiłam się całkiem dobrze. Machałam rączką , wywijałam boderkami, po prostu super. Nawet piosenka mojego ulubieńca o psopodobnym stworzeniu nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Po prostu bajka. Niestety bajki maja to do siebie, że prędzej czy później się kończą. Ta zakończyła się w momencie gdy jakiś pan zaszedł mnie od tyłu i zaczął obmacywać. Pomyślałam sobie co jest, odwróciłam się, rzuciłam za które  dostałabym spokojnie 25 lat do dożywocia. Pan znikł w ciemnościach, a ja mogłam powrócić do zabawy.

Niestety sytuacja powtórzyła się kilka razy. Zaczęłam nawet szukać na swych plecach kartki w rodzaju “zmacaj mnie”. Nie było takowej. A więc o co chodziło?

Gdybym chciała być traktowana jak dziwka stanęłabym na rogu , a nie wybrała się do klubu potańczyć. Zmęczona cała sytuacją spoczęłam sobie na schodach i obserwowałam bawiącą się sale. I właśnie wtedy ogarnęło mnie przerażenie.

To nie tak iż mężczyźni bezmyślnie obmacują kobiety, to wina płci pięknej. I nie dlatego, ze są wyzywające. O nie! Po prostu zdecydowana większość nawet nie odwraca głowy by sprawdzić kto w danej chwili je maca. Najzwyczajniej cieszą się , że komuś się spodobały.

No i proszę kolejny przykład mojej inności, ale z niego jestem dumna.

Przepełniona dumą odwracam swa głowę i mówię “spierdal.......”

tusiai : :
lis 28 2003 Bez tytułu
Komentarze: 6

Drogie kobiety i siostry duchowe!

Bardzo przepraszam , że tak źle o was pisałam!

Mam nadzieje , że mi wybaczycie!

Naprawdę w porównaniu z tą reszta świata jesteśmy super.

Inteligentne, szczere, zorganizowane, nie owijające w bawełnę, odpowiedzialne, logiczne w działaniu, twórcze, no i dłużej przeżyjemy bez wody na pustyni.

Gdyby w tej chwili któremuś z tych miłych osobników zaświtała jakaś myśl(podobno jest to możliwe) to z góry informuje. Nie, nikt nie złamał mi serca, nie przechodzę też teraz syndromu napięcia przed miesiączkowego.

Tak po prostu analizując dzisiejsze rozmowy z kilkoma panami, jak również opierając się na własnym doświadczeni – doszłam do takiego wniosku.

A więc może od początku.

Dzień rozpoczął się bardzo radośnie. Pełna wigoru i werwy wybrałam się na pasjonujące zajęcia(w końcu to 1,5 godziny więcej snu). Wszystko byłoby w porządku gdyby nie jakiś przemiły jegomość, czerpiący doznania erotyczne z prostego i tak niezwykle przyjemnego ocierania się o kobiety w autobusie. Oczywiście to było tylko preludium. Kolejny bardzo miły pan wyzwał mnie od kretynek gdy dowiedział się , że wiem co będę robić jutro(....bo wy kobiety jesteście jakieś pojeba.......jeśli planujecie jutrzejszy dzień). Ostatnim gwdziem do trumny był dziś mój pożałowania godny adorator. Stwierdzający, ze teraz to już z nim musze się umówić ponieważ w nim hormony buzują.

Nawet nie bazując na własnym doświadczeniu po dzisiejszym mogę stwierdzić, iżmężczyźni to idioci.

A jeśli ktoś ma jakieś inne zdanie do bardzo proszę...............tylko “niestety” ja mam zawsze racje

tusiai : :
lis 26 2003 Bez tytułu
Komentarze: 5

Zmieniam płeć!

I to wcale nie z powodu skłonności do transseksualizmu, gdyż tych wyłączając kilka par spodni wiszących w szafie nie posiadam.

O nie ja to zrobię ze wstydu. Mam dość należenia do tej grupy ludzi.

Kiedy już zaczynam myśleć, ze mogłam trafić o wiele gorzej i urodzić się chłopcem. Zawsze pojawi się jakaś miła i dobroduszna białogłowa, która uświadomi mi błąd w takim toku rozumowania.

Jak można zarzucać mężczyzną że myślą tylko o seksie, przyrzekać całkowity koniec z nimi, a zaraz potem paplać o nich 4 godziny. Pomijam fakt, iż zadając się z mężczyznami nie można z nimi tylko “karmić gołębi”.

Ale kto tu jest monotematyczny?

Na litość boską ile można?

Ja naprawdę nie rozumiem własnej płci. Przychodzi taka zwykła niewiasta do ciebie wypłakuje sobie oczy, gdyż jakiś prze paskudny samiec ją skrzywdził, by zaraz potem lecieć do niego.

Może jest to jakaś wrodzona tendencja do masochizmu. Nie chce tutaj podważać odwiecznych praw miłości. W stylu “tak już jest, kto kocha musi cierpieć”.

Czy to odświeżona wizja świata w której to mężczyzna jest ziemią, a kobieta słońcem krążącym wkoło niego? Nie chodzi mi tez o szerzenie jakiś feministycznych poglądów. Watek ten z cała pewnością odrzucam ponieważ mam więcej do zarzucenia kobietą niż mężczyzna (niestety).

Wiec niech ktoś mi odpowie w racjonalny sposób, dlaczego tak się dzieje?

Naprawę życie kobiety musi obracać się jedynie wokół mężczyzn?

tusiai : :
lis 24 2003 Bez tytułu
Komentarze: 5

Co jest?

Wydaje mi się że ja już nic nie rozumiem.

No bez przesady nic, nie rozumiem jedynie głupoty!

Dlaczego część gatunku ludzkiego ta z chromosomem Y nie jest w stanie pojąć tego, iż ta druga część mówiąc „nie” ma namyśli NIE!

Czy tak trudno zrozumieć  iż „nie” w ustach kobiety oznacza nie. Z całą pewnością mówiąc „nie” nie mam na myśli „pomyślą”, „być może”, a już z cała pewnością nie myślę „tak”.

Czy przeświadczenie to przekazywane jest genetycznie? A może w trakcie rozmowy o „ptaszkach i pszczółkach” młody chłopiec dowiaduje się od swojego ojca o tej „prawdzie życiowej”?

Naprawdę nie widzę innej możliwości zakorzenienia się tego irracjonalnego osądu.

Nie twierdze, ze kobiety są najbardziej racjonalnymi stworzeniami na świecie dumnie kroczącymi po tym padole. Ale nawet niezrozumiała skłonność kobiet do gmatwania sobie życia ma pewne granice. 

Naprawdę kobieta  mówiąca „nie” ma namyśli proste zaprzeczenie „NIE”

tusiai : :
lis 22 2003 Bez tytułu
Komentarze: 3

Zepsuł mi się komputer

Jak każdy “uzdolniony” informatyk zrobiłam jedna jedyna rzecz jaka przyszła mi do głowy.

Zadzwoniła do swojego wielkiego brata.

 -  Komputerek mi się popsuł!

- Ale co się stało?

-   Nie działa!

-   Ale co się popsuło?

-    Komputer

-    Ale co się w nim popsuło?

-     Nie działa, przecież już mówiłam!

-      Dobra przyjadę

Zastanawiające ile to do fajnych rzeczy może przyjść do głowy kiedy tak człowiek bezproduktywnie czeka!

- Cześć, pokaz ten komputer

-Już działa nie trzeba

-Jak to działa przecież nie działał?

Ale działa

- Jak to?

- No bo Ciebie nie było i się nudziłam

-Ale od tego komputery się nie reperują

- No bo ja wzięłam śrubokręcik do ręki i go rozkręciłam

- I chcesz powiedzieć że to wystarczyło?

- Nie ! no co ty jeszcze w niego postukałam

- Co?????????????????

- Normalnie ołówkiem

-  Jak to ołówkiem

-  No zwyczajnie, ołówkiem HB z gumka

-   Ale jak to ????????????

-  No normalnie postukałam tym ołówkiem i teraz działa!

-  Ale tak się nie robi!

-  Jak to się nie robi skoro da się tak zrobić?

- Ale tak się nie reperuje komputerów!

- No co Ty przecież działa!

Konkluzja

Mogę wszystko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

tusiai : :