Komentarze: 3
Zepsuł mi się komputer
Jak każdy “uzdolniony” informatyk zrobiłam jedna jedyna rzecz jaka przyszła mi do głowy.
Zadzwoniła do swojego wielkiego brata.
- Komputerek mi się popsuł!
- Ale co się stało?
- Nie działa!
- Ale co się popsuło?
- Komputer
- Ale co się w nim popsuło?
- Nie działa, przecież już mówiłam!
- Dobra przyjadę
Zastanawiające ile to do fajnych rzeczy może przyjść do głowy kiedy tak człowiek bezproduktywnie czeka!
- Cześć, pokaz ten komputer
-Już działa nie trzeba
-Jak to działa przecież nie działał?
-
Ale działa- Jak to?
- No bo Ciebie nie było i się nudziłam
-Ale od tego komputery się nie reperują
- No bo ja wzięłam śrubokręcik do ręki i go rozkręciłam
- I chcesz powiedzieć że to wystarczyło?
- Nie ! no co ty jeszcze w niego postukałam
- Co?????????????????
- Normalnie ołówkiem
- Jak to ołówkiem
- No zwyczajnie, ołówkiem HB z gumka
- Ale jak to ????????????
- No normalnie postukałam tym ołówkiem i teraz działa!
- Ale tak się nie robi!
- Jak to się nie robi skoro da się tak zrobić?
- Ale tak się nie reperuje komputerów!
- No co Ty przecież działa!
Konkluzja
Mogę wszystko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!