Archiwum 22 listopada 2003


lis 22 2003 Bez tytułu
Komentarze: 3

Zepsuł mi się komputer

Jak każdy “uzdolniony” informatyk zrobiłam jedna jedyna rzecz jaka przyszła mi do głowy.

Zadzwoniła do swojego wielkiego brata.

 -  Komputerek mi się popsuł!

- Ale co się stało?

-   Nie działa!

-   Ale co się popsuło?

-    Komputer

-    Ale co się w nim popsuło?

-     Nie działa, przecież już mówiłam!

-      Dobra przyjadę

Zastanawiające ile to do fajnych rzeczy może przyjść do głowy kiedy tak człowiek bezproduktywnie czeka!

- Cześć, pokaz ten komputer

-Już działa nie trzeba

-Jak to działa przecież nie działał?

Ale działa

- Jak to?

- No bo Ciebie nie było i się nudziłam

-Ale od tego komputery się nie reperują

- No bo ja wzięłam śrubokręcik do ręki i go rozkręciłam

- I chcesz powiedzieć że to wystarczyło?

- Nie ! no co ty jeszcze w niego postukałam

- Co?????????????????

- Normalnie ołówkiem

-  Jak to ołówkiem

-  No zwyczajnie, ołówkiem HB z gumka

-   Ale jak to ????????????

-  No normalnie postukałam tym ołówkiem i teraz działa!

-  Ale tak się nie robi!

-  Jak to się nie robi skoro da się tak zrobić?

- Ale tak się nie reperuje komputerów!

- No co Ty przecież działa!

Konkluzja

Mogę wszystko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

tusiai : :