Komentarze: 4
Poproszę: Nobla, Oskara, czy co tam się przyznaje za innowacyjne wynalazki, niewyobrażalna pomysłowość i niewiarygodną inteligencję. Nawet przy mojej wielkiej skromności muszę stwierdzić: jestem cudowna. Może i rozpoczęcie akcji „dożywianie” wiąże się z koniecznością codziennego stania przy garach i przywożenia gorącego obiadu pannie A, ale ja pomagam a mój kodeks etyczny został nienaruszony. I jak tu się nie zachwycać? No dobrze taki sposób wybrnięcia z sytuacji, powstał całkowicie przypadkiem, ale i tak jestem zadowolona.