Komentarze: 9
Jestem „ bez sensu”. Bez możliwości zreformowania, zamknięta w niezmiennych stereotypach zachowań. Znieczulona do granic absurdu. Dlaczego?- Bo nie mam siły, życie jest piękne, próba zmiany rzeczy niezmiennych nie ma sensu. Odpowiedzi można wyliczać bez końca, ale konkluzja zawsze będzie ta sama „ jestem całkowicie bez sensu”, zdaje sobie z tego sprawę, ale nic z tym nie zrobię. Ponieważ- nie umiem. A może nie chcę, albo się boję. Zresztą, jakie to ma znaczenie, skoro wynik będzie i tak ten sam. Koniec końców i tak zareaguje schematycznie, nieumiejętnie, niemądrze....i znów będę bez szans