Komentarze: 5
Siedzę sobie spokojnie , nie wadząc nikomu na nudnych wykładach.
Chwila nie uwagi.
I nagle spostrzegam iż w mym ręku jest długopis a przede mną zapisana kartka.
Liczę spokojnie do dziesięciu i myślę. Ziemia – Polska- wykład, wiec czemu ja mam przed sobą półtorej kartki notatek?
Co się do licha stało?
Czy ja głupieje z wiekiem i nagle pod koniec studiowania zachciało mim się robienia notatek. Przecież to nienaturalne.
A co jeśli ja ogólnie się zmieniam?
Jak tak dalej pójdzie przestanę być kąśliwa i ironiczna. Zacznę rozczulać się przy oglądaniu “Przeminęło z wiatrem” i innych tego typu horrorów.
A co gorsza przestanę być fajnym chłopakiem
, takim z którym można normalnie bez zbednych ckliwości pogadać! Bo jeśli zaczynam być pilnym studentem równie dobrze mogę stać się słodka idiotka mówiącą “ależ Ty jesteś męski i dowcipny”Ja nie chcę
!!!!!!!!!!!