Komentarze: 4
Wbrew wszystkim opiniom wybrałam się w końcu na Matrix-a.
Już dzień po premierze wszyscy znajomi błagali mnie “...Tusia nie idź na niego. Ty po lepszych filmach przez kilka dni narzekałaś, że straciłaś półtorej godziny z życia. Nie rób tego ludzkości i nam tego i po prostu nie idź. Prosimy” . Ile ja się takich tekstów nasłuchałam.
I co ja w tej sytuacji mogłam zrobić?
Czy po takiej reklamie wypadałoby nie iść?
Oczywiście , że nie!
No i się wybrałam!
I o co było tyle hałasu?
To przecież jeden z najlepszych f
ilmów ostatnich lat!Nawiązuje do takich klasyków jak: “Królewna Śnieżka”, “Tytanik”, “Święty Gral”. To nie wszystko, można w nim odnaleźć obraz XX wiecznej wsi polskiej.
Cały film płakałam ze śmiechu.
Niestety chyba tylko mi film ten wydał się śmieszny. Cała sala dość dziwnie na mnie spoglądała. Czy tylko ja zrozumiałam, że trzecia część “Matrix-a” to komedia?