Komentarze: 7
Chciałam napisać coś mądrego i wzniosłego!
Tekst ku pokrzepieniu serc,
Taki, który by coś znaczył;
O którym mówiono by przez lata;
Ale nie mogę.
Może jednak nie jestem..............
Jedyne co mi teraz przychodzi do głowy to dwa durne pytania:
Kobieca solidarność to- solidarność jajników. A męska to-...... ?(bo męska solidarność- to męska solidarność, to beznadziejna odpowiedź) Czy gdybym dała się z klonować. Mogłabym nazywać siebie nie tylko matką, ale i ojcem?