Archiwum 16 stycznia 2004


sty 16 2004 Bez tytułu
Komentarze: 7

Chciałam napisać coś mądrego i wzniosłego!

Tekst ku pokrzepieniu serc,

Taki, który by coś znaczył;

O którym mówiono by przez lata;

Ale nie mogę.

Może jednak nie jestem..............

Jedyne co mi teraz przychodzi do głowy to dwa durne pytania:

Kobieca solidarność to- solidarność jajników. A męska to-...... ?(bo męska solidarność- to męska solidarność, to beznadziejna odpowiedź) Czy gdybym dała się z klonować. Mogłabym nazywać siebie nie tylko matką, ale i ojcem?
tusiai : :