Komentarze: 15
A jak inaczej mam odpowiedzieć? Skoro sama nie wiem jak mi leci. Staram się składać szczątki informacji, ale z nich nic nie wynika. Z całą pewnością mogę stwierdzić, że mój świat niepokojąco zwolnił. Nie chodzi tu o uspokojenie się, bardziej przypomina to oglądanie filmu w zwolnionym tempie. Ponadto stał się mi obcy, a przez to nieco przerażający. Chyba pierwszy raz w życiu nie rozumiem swojego zachowania, stanu. Do tej pory robiąc nawet przerażająco głupie rzeczy, wiedziałam dlaczego je robię. A teraz nic, żadnego wytłumaczenia, pomysłu absolutnie nic. Nie, nic się nie stało. Żadnej traumy, ani powodów do większej radości. Może właśnie w tym „nic” tkwi problem? – Nie wiem. Nie jestem smutna ani szczęśliwa. Jestem.....no właśnie jaka?