Komentarze: 5
Wszystko było takie proste. Rzeczy były dobre albo złe, odpowiedzi brzmiały „tak” lub „nie”, istniała biel i czerń. A teraz wszystko stało się przeraźliwie szare i w pewien specyficzny sposób brudne.
Nie ma już prostych odpowiedzi. W zasadzie nie ma już żadnych odpowiedzi. Pozostały jedynie pytania i reakcje na nie, takie na tu i teraz. Dają one jedynie złudzenie odpowiedzi, bez żadnego namysłu nad przyszłością czy konsekwencjami.
Nie ma zasad, nie ma celu, nie ma nic poza szarością. A ja mimo to wchodzę w nią. Zagłębiam się po całe uszy. I co z tego, że też stanę się szara i brudna. Przecież wtedy nie będę już tego dostrzegać