Komentarze: 11
Nie ma to jak spontaniczne organizowanie czasu wolnego. Słonko, muzyka, jedzenie, układy choreograficzne ala Britney Spears, leniuchowanie, trochę cenzury. O to chodziło.
Nie ma to jak spontaniczne organizowanie czasu wolnego. Słonko, muzyka, jedzenie, układy choreograficzne ala Britney Spears, leniuchowanie, trochę cenzury. O to chodziło.
Chciałbym wiedzieć i to bardzo. Co stało się ze sztuką rozmawiania. Tak sztuką, bo dyskutować trzeba umieć. Czy „trud” jaki trzeba ponieś, jest wystarczającym powodem, by dyskutowanie zanikło? Skoro utarczki słowne zdarzają się tak często, dlaczego ludzie nie szkolą się w tej dziedzinie? Skoro dialektyka może obronić nas przed atakami wszelkiego rodzaju, może najwyższy czas ją przywrócić?
Tak wiem w dzisiejszych czasach o wiele ważniejsze od ćwiczenia umysłu, jest dążenie do kompromisu. Tyle, że ja mam dość kompromisów. Przecież skoro uczymy się na błędach, to ustępstwa niewiele nam dają (no może poza ułatwieniem życia). Może i jestem dziwna, ale wolę zażartą dyskusje niż banalny kompromis. I jakem długo żyjć będę, bronienie sztuki oratorstwa stwiam sobie za cel.
Stosuj uogólnienia i rozszerzenia wypowiedzi przeciwnika. Stosuj dwuznaczność słów i pojęć. Nie dawaj przeciwnikowi możliwości przewidzenia twoich słów. Jako przesłanki swojej tezy możesz stosować przesłanki błędne. Zmieniaj znaczenia słów, stosuj pojęcia zbliżone. Stosuj wobec przeciwnika technikę zapytań. Doprowadzaj przeciwnika do złości. Stawiaj pytania w takiej kolejności by nie doprowadzić do wnioskowania. czasem należy się spytać o coś co jest sprzeczne z nasza tezą. Stosuj zasadę od szczegółu do szczegółu. Aby przeciwnik przyjął twoją tezę wypowiadaj także antytezy. Jeśli wygłosisz twierdzenie, którego dowód sprawia tobie trudność, na chwilę zmień temat. Zawsze sprawdzaj czy tezy przeciwnika, nie są ze sobą w sprzeczności. Jeżeli przeciwnik atakuje ciebie jakimś argumentem, wykorzystaj jego dwojakie znaczenie. Jeśli przeciwnik wygłasza argument, który może ciebie pobić nie pozwól by wygłosił go do końca. Jeśli nie masz kontrargumentów na tezę przeciwnika, przejdź do ogólników. Sama wysnuwaj wnioski z tez przeciwnika. Argumenty obalaj, wytykając im pozorność i chwiejność. Przeciwnika można drażnić swym oporem. Przytaczaj wiele przykładów na poparcie twierdzenia, obalaj tylko jednym. Odwracaj kierunek argumentacji. Jeśli przy jakimś argumencie przeciwnik wpada w złość, to kładź na niego nacisk. Stosuj „zarzut niesłuszny”, którego błędność jest widoczna jedynie dla znawcy. Jeśli zaczynasz przegrywać stosuj dywersję zmieniając temat. Zamiast do tez odwołuj się do autorytetów. Jeśli nie znasz odpowiedzi, ironicznie zaznacz niekompetencje przeciwnika. Stosuj sofizm „...Może to słuszne w teorii:, W praktyce jest to jednak fałszywe..” Jeśli przeciwnik na jakieś pytanie nie odpowiada wprost to znak, że należy „trzymać” się tego tematu. Zalewaj przeciwnika potokiem bezsensownych słów.
Jechałam „wieśbusem”, zza okna mijałam klasyczne widoki. Niewielkie sklepiki, przed nimi panowie z napojami w szklanych zwrotnych butelkach. Gdyby, któryś z nich zapytał się mnie „zamieni się pani z nami na życie” – zgodziłabym się bez wahania. Miałam się nie przejmować tym razem być twardą. Miałam przejść nad tym do porządku dziennego, żyć tak jakby się nic nie stało. A - straciłam złudzenia. Kilka kopniaków w dupę w jednym dniu, każdego może zniechęcić. A dla mnie, to kolejne gwoździe do trumny. Może na niektóre rzeczy jestem bardziej wyczulona, ale ja tak nie potrafię. Nie mam siły udawać, że nic się nie stało, nie mogę po raz kolejny nadstawić drugiego policzka. Wiem, że niektórych rzeczy się nigdy nie nauczę. Kiedyś zdarzało mi się prosić o pomoc, skutek tego był zawsze taki sam. Teraz już się nie przełamię, nie odważę. Już jest na to za późno, o wiele za późno. To co dla niektórych jest proste i oczywiste, dla mnie zawsze będzie nie odkrytą planetą. Miejscem do którego nigdy nie dotrę. Wlewany w siebie alkohol, powstrzymuje atak płaczu. Doskonale wiem co się ze mną dzieje. Wracam do starych wzorców zachowań. Poddałam się. Po dwóch latach nieustannej walki zbrojnej - miałam prawo.
Czas negocjacji i protestów zakończył się – nadszedł czas walki i skutecznego działania w celu przejęcia władz przez siły narodowo – patriotyczne i odsunięcie raz na zawsze od wpływów na sprawy polskie żydokomuny i masonerii. Okupują oni, mordują okradają, zdradzają i oszukują Polaków. (...) Polska nie może być poligonem doświadczalnym wąskiej grupy psychopatów żydowskich i niemieckich o upodobaniach kryminogennych i globalistycznych(...) Trzeba tworzyć model gospodarczy narodowy, sprzyjający całemu narodowi, a taki model może stworzyć tylko rząd narodowy wyłoniony z partii narodowych, a nie żydowskich jak Unia Wolności, Platforma, SLD czy Prawo i Sprawiedliwość. (..)Wejście Polski do Unie Europejskiej ma przyspieszyć wyniszczenie Polaków i likwidację Polski jako państwa na rzecz Żydów i Niemców. Referendum miało zaakceptować ten haniebny spisek żydowsko – niemiecki wobec Polski, spisek antypolski, antychrześcijański, antynarodowy, antyludzki, gdzie nie ma etyki, władzy narodowej, prawa broniącego prawa i społeczeństwa a umożliwiający przejecie ziem zachodnich i północnych przez Niemców. Nasuwa się wobec tego pytanie, czy wolno Polakom milczeć i przyglądać się obojętnie na to co Żydzi i Niemcy wyrabiają z Polską i Polakami. Czy wolno milczeć wobec niekończącej się grabieży Polski(...) Naród ma obowiązek wyrazić swoje niezadowolenie i stawiać czoła wobec takiej bandyckiej polityce(...) Trzeba się organizować w całej Polsce pod przewodnictwem narodowych duchownych, wojskowych i chłopów w celu odmówienia posłuszeństwa narodowego zbrodniczej i antypolskiej władzy i przejecie jej przez siły narodowe (słowiańskie), które będą zdolne zorganizować państwo o charakterze narodowym dla obecnego i przyszłych pokoleń(...) Polska nadal jest okupowana przez hieny żydowsko – niemiecki, a system zbudowany przez nich jest totalitarny, imperialny i zbrodniczy(...) To co ci oprawcy unijni wyrabiają z Polską jest niespotykanym oszustwem kryminalnym.(...) Dlatego apelujemy do rodaków o opamiętanie i nieuleganie niemiecko – żydowskim oszustom (...) Apelujemy o utworzenie władzy narodowej, która zorganizuje państwo i rozliczy winnych za zniszczenie kraju, rozgrabienie całej gospodarki, przywróci rozkradziony majątek narodowi, twórców tego polskiego piekła odeśle do Brukseli(...)
Uszyj flagę biało – czerwoną i powieś przed domem, a w oknie postaw krzyż. Ratuj Polskę. Zrób 1000 kopii i rozdaj.
Ja już jedną zrobiłam. A co Wy zrobiliście dla swojego Kraju?
Może i jestem zbyt dobrze ułożoną i grzeczną dziewczynką. Ale wyglądam na „...niezłą imprezowiczkę......”. I jest mi od razu lepiej.